W miniony weekend nie było inaczej.
Działo się duuużo…
Dużo wszystkiego – zabawy, muzyki, rozmów. Dużo treningu, tańca, wygłupów.
Dużo zagadek, zadań, kolorowych kulek.
Dużo gwaru, podskoków, szyszek i piasku na wykładzinie ( ups…

)
Dużo.

Zawsze, gdy jedziemy na „akcję”, chcemy mieć ze sobą d u ż o . Chcemy mieć wszystkiego jak najwięcej. Od pomysłów i planów, po materiały potrzebne do zabaw, sprzęt, czy czasami pamiątkowe drobiazgi.
Dużo.

Często z tego „d u ż o” i tak nam jeszcze dużo zostaje.
Bo okazuje się, że zabieramy za wiele.
Tylko jednej rzeczy w Kołdrąbiu nigdy nie jest za wiele.
Wymieniamy się tym, z czym przychodzimy.
Samo dawanie już opanowaliśmy

, tak naprawdę teraz dopiero odkrywamy, ile mocy kryje się też w umiejętności przyjmowania.
A Nauczycieli tej wzajemności, m.in w Kołdrąbiu mamy najlepszych pod słońcem
