Nasze działania wzięły się z marzeń. O lepszym świecie dla dzieciaków, o miejscu w którym byłyby kochane, akceptowane i chciane. Chcielibyśmy kiedyś móc stworzyć dla nich taką przyjazną przestrzeń. W marzeniach już nazwaliśmy ją „Wiewiórkowym Polem”. Plany piękne, na razie w myślach. Ale tymczasem udało nam się spełnić inne, niby znacznie prostsze, ale zajęło nam to i tak trzy lata
. Ale w końcu jest! Mamy swoje pomieszczenie!!! Udało nam się znaleźć kąt, w którym będziemy mogli planować i realizować nasze pomysły. Spotykać się, gadać, być, zapraszać gości, zrobić warsztaty dla dzieciaków, stworzyć miły azyl. No i w końcu mamy gdzie poukładać nasze zasoby. A musicie wiedzieć że sporo się uzbierało! Chwalimy się i zapraszamy! Markwarta 2/20 w Bydgoszczy. Warunki na razie spartańskie, ale nasze pierwsze zebranie, choć na podłodze, odbyło się właśnie tam. Było swojsko i radośnie, sami zobaczcie!
Ps: A tak przy okazji… Może ktoś chciałby współdzielić z nami nie tylko nasza radość ale i koszty?
Staramy się jak możemy opłacić wszystko z własnych kieszeni ale teraz liczyłby się dla nas każdy drobny datek. Wciąż wierzymy że milion składa się z groszy, a 800 zł z wielu drobnych wpłat. Za każde wsparcie będziemy wdzięczni. A na razie zapraszamy na herbatkę na podłodze
. Trochę twardo ale serdecznie i pysznie!