Zakładając stowarzyszenie, nie mieliśmy planu opracowanego w
najdrobniejszych szczegółach. Mieliśmy plan ogólny działania, trochę
nieśmiałych pomysłów, motywację i zapał do Projektowania Lepszego
Jutra, a przede wszystkim poczucie, że nasze serca biją mocniej na myśl
o „Naszych Dzieciakach”.
Nadrzędny cel jednak znany był nam wszystkim od początku:
Miłość w działaniu.
Większość z nas, założycieli, zaczynała wcześniej od wolontariatu w
fundacji. W czasie tzw. wejść – czyli krótkich wizyt w Placówce, kilka razy
w miesiącu, podczas których nasze zadanie polegało głównie na zabawie
z Dziećmi na miejscu, wnosiliśmy do placówkowej rzeczywistości dawkę
śmiechu, dwie dawki wygłupów i naszej energii. Z czasem, coraz bardziej
przekonywaliśmy się, że możemy i chcielibyśmy dawać od siebie jeszcze
więcej. Im częściej odwiedzaliśmy Dzieci, tym bardziej widzieliśmy, że
potrzebują One przede wszystkim obecności – pod każdą postacią – nie
tylko podczas typowej, głośnej zabawy.
Zamarzyliśmy wspólnie i… udało się!
W kolejnym etapie, spotkaliśmy się więc pod tajemniczym drzewem,
szukając wszelkich możliwych sposobów okazania wsparcia Dzieciom z
Placówki przy ul. Stolarskiej w Bydgoszczy. Chcieliśmy, aby zwykła
codzienność i sytuacje tak powszechne dla dzieci spoza placówki, jak
wyjście do sklepu oraz samodzielne zrobienie zakupów spożywczych
potrzebnych do przygotowania konkretnego dania, czy niedzielny spacer
połączony z wyjściem na lody albo do kina, na basen, były dostępne, jak
najczęściej również dla „Naszych” Dzieci.
A drugą ważną rzeczą, do której chcielibyśmy Ich naszymi działaniami
przybliżyć, jest odkrycie przez Nich swojej własnej wartości. Na co dzień,
to głównie Wychowawcy i wielu Wolontariuszy uruchamia całe pokłady swojej empatii, starając się, aby każde z Dzieci czuło się bezpieczne i
zaopiekowane.
Naszym celem i misją, którą sobie założyliśmy jest stwarzanie sytuacji,
oferujących Dzieciom szansę na poznawanie swoich mocnych i słabych
stron; umacnianie poczucie własnej wartości, nieuzależnionej od opinii
innych, a przede wszystkim towarzyszenie w odkrywaniu przez Nie same
– z ciekawością, a czasem zadziwieniem – tych „kawałków”, które
sprawiają, że każdy z nich jest wyjątkowy.
Działamy wspólnie, jak grono dobrych przyjaciół, bo chociaż pomysły
mamy różne, to cel jeden – być z Dziećmi najpełniej, jak potrafimy.
W trochę dalszej przyszłości, planujemy również utworzenie świetlicy
środowiskowej – miejsca przyjaznego Dzieciom, w którym znaleźliby
zawsze i kogoś do pomocy w odrobieniu pracy domowej, i ucho gotowe
wysłuchać na każdy temat, i przestrzeń na mniej poważne zabawy.